W Meksyku wierzy się, że dusze zmarłych powracają w tym dniu na ziemię i ludzie po prostu przygotowują się do ich powitania. Powraca się w tych dniach do dawnych przepisów kulinarnych przodków, tak aby maksymalnie ich zadowolić. Oczywiście w tym dniu odwiedza się cmentarze i świeci świeczki na grobach po to, aby oświetlić duszom drogę powrotu do domu. W wielu miejscach na cmentarzach rozbrzmiewa muzyka ludowa i mariachi śpiewają zmarłym ich ulubione pieśni.
Innym powszechnym zwyczajem meksykańskiego Dnia Zmarłych są tzw. “czaszeczki literackie”. To krótkie formy wierszowane, często związane z osobami znanymi i które wykorzystują motyw śmierci w formie humorystycznej.
W domach Meksykanów ten dzień to także tradycyjne ucztowanie w towarzystwie zmarłych. Na stołach pojawiają się dania tradycyjne, słodycze oraz “chleb zmarłych’, który w każdym domu ma swoją oryginalną wersję i postać. Chodzi o to, aby zmarli mogli powrócić do swoich ulubionych smaków i form.
Dzień Zmarłych obchodzony jest w Meksyku przez dwa dni i jest swoistym połączeniem tradycji lokalnej z chrześcijaństwem. Czyż nie przypomina nieco prasłowiańskich dziadów?
Źródło: starmedia.com